Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
Jestem studentem II roku. Chciałem odnieść się do tematu standaryzacji, ponieważ wywołuje ona wiele opinii. Za przykład chciałem podać przedmiot Rachunkowość. W pełni rozumiem standaryzację tego przedmiotu. Jest on bardzo ważny oraz bardzo przydatny. Jednakże, forma tego egzaminu pozostawia wiele do życzenia. W poprzednim roku została wprowadzona nowa forma egzaminu. Nie trzeba ukrywać, że zebrała ona żniwo w postaci ilości osób, które tego egzaminu nie zdały. Nie chodzi tutaj wcale o to, że był on trudny czy nie (aczkolwiek w mojej opinii był), ale o sam fakt, jak byliśmy oceniani. Wprowadzenie ujemnych punktów za złą odpowiedź, doprowadzało do momentu kiedy student zastanawiał się czy zaznaczać odpowiedź mimo pewności czy nie bo dostanie -1 pkt. Spotkałem się z opiniami, że osoby wiedziały w 90% co zaznaczyć a zaznaczały 25/40 bo się bały ujemnych punktów.
Prosiłbym o przedyskutowanie faktu ujemnych punktów z tego przedmiotu z koordynatorem. Wydaje mi się, że przed zbliżającym się semestrem letnim można jeszcze zmienić ten egzamin co na pewno poprawi zdawalność oraz mniej stresu związanego ze standaryzacją każdego podstawowego przedmiotu.
Z wyrazami szacunku,
Student FiR’u
Odpowiedź:
Na moich „metodach ekonometrycznych” punkty ujemne są od kilkunastu lat. Nie wiem czy na rachunkowości wprowadzono je z tego powodu, ale zgodnie z literaturą dotycząca testów mają sens zapobiegając zgadywaniu. Ale przedyskutuję…
Data odpowiedzi: