Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
Jestem studentem studiów w trybie sobotnio-niedzielnym. 5 lutego miałem pierwszy termin egzaminu, w którym wziąłem udział. Drugi termin wyznaczony jest na 13 lutego. Niestety nie wiem, czy będę musiał z niego skorzystać, bo wykładowca zapowiedział, że oceny egzaminu z pierwszego terminu przedstawi nam prawdopodobnie dopiero w piątek 11 lutego, co wynika m.in. z planowanego przez niego w tym tygodniu urlopu. Wydaje mi się, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i student powinien być odpowiednio wcześniej poinformowany o tym, czy zaliczył przedmiot w pierwszym terminie. Przygotowanie do drugiego terminu też przecież wymaga czasu, inaczej trudno spodziewać się innego rezultatu niż w pierwszym terminie. Nie jestem pewny, czy tą kwestię regulują już na Naszej Uczelni jakieś procedury, dlatego piszę do Pana, by poddać pod rozwagę ich ewentualne wprowadzenie poprzez wyznaczenie jakiegoś minimalnego czasu pomiędzy poinformowaniem studentów o zaliczeniu przedmiotu w pierwszym terminie a wyznaczeniem drugiego terminu egzaminu.
Odpowiedź:
Tak sytuacja nie powinna mieć miejsca. Studenci powinni być wcześniej powiadomieni o wynikach egzaminu. Wykładowca najpóźniej do 09.02 br. powinien wpisać oceny do protokołu. Rzeczywiście w tym tygodniu wykładowcy przebywają na urlopie.
Data odpowiedzi: