Nauczyciel przeprowadzający egzamin określa warunki, jakie mają wypełnić przystępujący do niego studenci. Nauczyciel może poprosić służby techniczne Uczelni o pomoc w weryfikacji samodzielności pracy studentów – sprawdzenie, czy nie korzystają oni z urządzeń elektronicznych lub nie łączą się za ich pomocą z osobami trzecimi. W tym semestrze o taką pomoc wystąpili prowadzący lektoraty językowe. Prowadzący egzamin informowali studentów o warunkach przystąpienia do niego. Podkreślali również, że naruszenie zasad może skutkować zakończeniem egzaminu i oceną niedostateczną. Przypominali, że podczas egzaminu nie można mieć przy sobie żadnych urządzeń elektronicznych, w tym: telefonów komórkowych, tabletów, smartwatchów, słuchawek itp. Wyłączone lub ustawione na tryb samolotowy urządzenia miały zostać umieszczone w plecakach/torbach/torebkach, a jeżeli ktoś nie posiadał torby – na biurku lektorów. Prowadzący zapowiadali również, że w czasie egzaminu może zostać przeprowadzona kontrola wyspecjalizowanym sprzętem – profesjonalnym detektorem cyfrowym, sprawdzającym działające pasma GMS, WiFi i Bluetooth, co pozwala stwierdzić, czy telefony i inne ww. wskazane urządzenia zostały wyłączone lub pracują w trybie samolotowym i czy nie znajdują się bezpośrednio przy studencie. Detektor poprzez zaawansowany system skanowania sygnałów automatycznie dostosowuje się do wykrywanych częstotliwości, nie powodując zakłóceń w pracy urządzeń. W czasie sprawdzania detektorem zanotowaliśmy jedno zgłoszenie korzystania z urządzenia medycznego (pompy insulinowej), co oczywiście nie podlegało jakiemukolwiek kwestionowaniu. W przypadku wykrycia telefonów i smartwatchów każdorazowo pracownik techniczny SGH prosił o podejście prowadzącego egzamin, który po rozmowie ze studentem decydował o konsekwencjach.
Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
Ktory punkt regulaminu studiow mowi o tym ze na egzaminie nie mozna miec zalozonej opaski do pomiaru tetna? Chcialbym rowniez dopytac o komentarz Pana Rektora odnosnie badania przez firme zewnetrzna studentow skanerami i na ich podstawie wyrzucanie studentow z Auli? Czy uczelnia opublikuje jakis dokument swiadczacy o wiarygodnosci tych urzadzen? Jak zdaniem Pana Rektora takie dokladne skanowanie studentow ma sie do sytuacji z egzaminu, gdzie prowadzacy po sprawdzeniu egzaminu podniosl prog zdawalnosci bo tu cytat „za malo osob oblalo”. Czy jesli oczekujemy profesjonalizmu od studentow i ograniczamy zaufanie wobec nich, nie powinno sie tego robic rowniez wobec prowadzacych?
Bede wdzieczny za wyczerpujaca odpowiedz Pana Rektora.
Odpowiedź:
Data odpowiedzi: