Szanowny Panie Rektorze, moje pytanie dotyczy egzaminu z wiedzy o gospodarce w ramach rekrutacji na studia magisterskie. Czy Szkołę Główną Handlową po raz kolejny przerosło dostosowanie pytań do podanego zakresu literatury oraz jakiekolwiek odniesienie ich do przykładowych zestawów zamieszczonych na stronie internetowej uczelni? Nie widzę najmniejszego sensu w pozbawianiu Studentów realnej szansy przełożenia przyswojonej wiedzy na wynik egzaminu, który nie powinien raczej dotyczyć tak wąskiego wycinka materiału. Czyżby po raz kolejny wygrało ego wykładowców odpowiedzialnych za przygotowanie pytań i forsowanie autorskiej metodyki nauczania określonych przedmiotów (tu mikro- i makroekonomii)? Licząc na wyciągnięcie wniosków na przyszłość i obiektywizm w ocenie sytuacji, łączę wyrazy szacunku.