Nagrywanie? Ogólnie rzecz biorąc: tak, ale nie ćwiczeń, a jeśli wykładów to z całkowicie innych powodów. Odrzucam podane w pytaniu argumenty: - możliwość kontroli jakości: kto miałby oglądać wszystkie wykłady??? Od takiej „kontroli” są hospitacje, ankiety studenckie, system akredytacji; - możliwość powtórzenia materiału: wykład tylko wspomaga proces studiowania, a kluczowe jest czytanie podręczników, udział w ćwiczeniach,…; - wyjaśnienie wątpliwości: od tego są konsultacje (odtworzenie nagranego wykładu w przypadku pomyłki popełnionej przez wykładowcę utrwali błąd..); - studiowanie dwu kierunków ma sens jeśli się realnie (w czasie rzeczywistym) studiuje, a nie chodzi na zajęcia na jednym, a na drugim „odsłuchuje”. Zamiast „odsłuchiwania” wykładów lepiej poczytać literaturę. Swoją drogą takie odsłuchiwanie wygląda na studia eksternistyczne, obecnie nie istniejące w prawie. Co do udostępniania publicznego mam wątpliwości. Z jednej strony możliwość „doedukowania” brzmi atrakcyjnie, ale z drugiej strony za studia uczelnia dostaje pieniądze albo od podatników (na konkretnych studentów), albo w czesnym (od konkretnych studentów). Czyli „doedukuący się” mieli by „bilet na gapę”… Jeśli byłbym studentem to żądałbym zakazu upubliczniania elitarnej wiedzy mi dostępnej, bo w przeciwnym wypadku spadałaby moja wartość na rynku pracy.