Studentka pisze:
Szanowny Panie Rektorze!
Napisałam do Pana mail w połowie stycznia i do tej pory nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Ponawiam więc pytanie: Jaki był sens przeprowadzania w akademiku remontu bez uprzedniej izolacji zewnętrznej budynku i remontu starych, przeciekających rynien? Mowa tutaj o akademiku HERMES, w którym co piąty pokój „cierpi” teraz na grzyba albo pęknięcia na ścianach. Nie wspomnę o przyjemnej temperaturze 5 st. C w pokojach w czasie zimy. Mam tylko nadzieję, że mieszkanie w pokoju z grzybem nie skończy się dla mnie na starość ciężkim reumatyzmem.
Odpowiedź:

Oto odpowiedź jaką otrzymałem w tej sprawie:

Dotyczy: Akademika DS.-2 HERMES - e-maila skierowanego do Rektora w sprawie zagrzybienia ścian

W odpowiedzi na pismo w sprawie zawilgocenia ścian (opisanego jako grzyb) pragniemy przypomnieć na wstępie historię dotychczasowych zdarzeń.
Po I etapie remontu pokojów akademickich w lutym ubiegłego roku występowały zawilgocenia ścian w narożach z powodu dużej wilgotności w pokojach (nie był i nie jest to grzyb). Przyczyną tego stanu rzeczy był brak odpowiedniej cyrkulacji powietrza, spowodowany zasłanianiem przewodów wentylacyjnych, nierozszczelnieniem okien, suszeniem wilgotnej odzieży na grzejnikach itp. Skierowano wtedy do mieszkańców odpowiednią informacje. (W załączeniu ksero z notatki służbowej z dnia 11.03.2002 r. oraz ksero z wywieszonego w Akademiku pisma Kierowniczki DS.-2 Pani W. Makarewicz).
W grudniu 2002 r. po II etapie remontu, Pion Techniczny SGH dokonał przeglądu pokojów zgłoszonych przez kierownictwo Akademika. Stwierdzono, że: grzejniki były gorące, temperatura w pokojach wysoka, wyczuwalna duża wilgotność powietrza, grzejniki zasłonięte przez suszącą się odzież, ręczniki lub meble. Na ścianach w narożach dolnych lub górnych, ślady zawilgoceń z nalotami pleśni.
Powyższe problemy z gospodarką cieplno-wilgotnościową występują głównie w pokojach z większą powierzchnią ścian zewnętrznych. Nie obserwuje się tych problemów w pomieszczeniach ostatniej nieużytkowej kondygnacji - strychu, pomimo niższych temperatur. Wskazuje to wyraźnie, co jest przyczyną zawilgoceń ścian.
Odrębnym problemem jest słabe zawilgocenie muru w rejonie uszkodzonej rury spustowej. Wspomniana rura spustowa jest przewidziana do wymiany w miesiącu marcu lub kwietniu 2003 r., z chwilą wystąpienia warunków pogodowych umożliwiających bezpieczne wejście na dach. Przed zleceniem prac (po oględzinach z poziomu dachu) zostanie podjęta decyzja w sprawie przerobienia odpływu wód opadowych z połaci dachowej, poprzez ewentualne wysunięcie rury spustowej (2-ch) dalej od ściany oraz przerobienia koszy.
W dniu 30.01.2003 r. zgłoszono w dwóch pokojach zawilgocenia. W czasie wizji lokalnej 30.01.2003 r. nie stwierdzono żadnych zawilgoceń.

Data odpowiedzi: