Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze, Nie jestem pewien czy wiadomość się wysłała, więc przesyłam jeszcze raz. Odnoszą się do liczb studentów: 1)Czemu nie opublikował Pan mojego pytania na temat liczby osób przyjętych na studia magisterskie? Pytanie to nie brzmiało : „…………..” . 2)To ile tych osób na studiach magisterskich, a ile na licencjackich ? Łącznie naliczyłem wedle Pana 2570 osób na magisterce na roku, z czego 1075 z licencjatu z sgh. Rozumiem, że zliczył Pan wszystkie tryby studiów. Tak na oko bazując na artykule opublikowanym na stronie sgh w 2014 przyjęto na stacjonarne licencjackie 1119, na studia niestacjonarne 695 osób, na kierunki angielskie 110 osób, to daje łącznie 1924 osoby na roku na licencjacie. To jednak chyba coś źle Państwo skalkulowali. Wniosek: studenci rezygnują z sgh Odnosząc się do nagrywania wykładów: 1)Nikt nie każe na bieżąco oglądać po nocach wykładów i sprawdzać ich jakości, ale w razie ewidentnych skarg studentów można te skargi łatwo zrewidować. Zewnętrzna komisja dyscyplinarna? Czemu nie. Jeśli jakieś środowisko nie podlega żadnej kontroli i nie ponosi żadnych konsekwencji swoich działań, to zaczyna się degenerować. Co wyraźnie możemy zauważyć obserwując polski system edukacji wyższej, książkowy przykład. 2)Czemu ankiety ewaluacyjne nie są obowiązkowe? Jakie mogą być konsekwencje, czy jeśli wykładowca dostaję przez parę semestrów negatywne oceny, to czy może zostać zwolniony/odsunięty od prowadzenia zajęć? Rozumiem, że obecnie jesteśmy na etapie nieobowiązkowych ankiet i ponieważ za mało osób je wypełnia, to nie mają na nic wpływu. Ile procent studentów danego wykładu oznacza dużo? Jakie konsekwencje może ponieść wykładowca lub ćwiczeniowiec, w przypadku gdy próg ten został przekroczony, a oceny są negatywne? 3)Aha, czyli rozumiem, że na sgh nie nabywa się wiedzy potrzebnej w pracy? 4)O jakich warunkach Pan mówi ? Warunki są takie, że przepaść pomiędzy polską edukacją wyższą, a światową, z roku na rok robi się coraz większa. I wynika to głównie z niskiego poziomu kadry naukowej oraz braku obiektywnej oceny i rozliczania z wyników jej pracy oraz jakości prowadzonych zajęć. Odnosząc się tak zbiorczo, myślę, że główną przyczyną niechęci do wprowadzenia tego szeroko stosowanego rozwiązania, nie są zastępcze argumenty podawane przez Pana. Główna przyczyna leży w tym, że boicie się Państwo obiektywnej i zewnętrznej oceny waszych wykładów. 76 miejsce w rankingu szkół biznesowych oraz 11 w rankingu perspektyw uważa Pan za miejsca, które sprawiają, że możemy mówić o sgh jako o uczelni elitarnej? Na czym ta elitarność polega? Na braku osiągnięć naukowych, słabej jakości wykładów, niskich miejscach w rankingach oraz na 16 tyś studentów (MIT ma 10 tyś, oczywiście jest to uczelnia zupełnie innego typu, ale myślę, że te dwie wielkości wiele mówią)? Pozdrawiam
Odpowiedź:

Nie ma w serwisie takiego pytania? Ale jest odpowiedź? Co do rezygnacji: jeśli wśród przyjętych mamy posiadaczy licencjatu z UW, to znaczy, że „rezygnują” z UW? Czy, że wykorzystują mobilność pionową zapisaną w procesie bolońskim by mieć dyplom drugiej dobrej uczelni? Ja zakładam, że prawidłowa jest ta druga interpretacja. A w konsekwencji: ci absolwenci studiów I stopnia w SGH, którzy idą na UW albo PW chcą mieć drugi dobry dyplom. Gdyby było inaczej rezygnowaliby ze studiów w trakcie, a nie po dyplomie. Degeneracja polskiego systemu edukacji wyższej?!?! A jakie są jej symptomy? Jest coraz gorzej? To kiedy było lepiej? Jakie mogą być konsekwencje negatywnych ewaluacji? Negatywna ocena okresowa, której konsekwencją może być zwolnienie z pracy. Na pytania o reprezentatywność próby znajdzie Pan odpowiedź na zajęciach ze statystyki i metody reprezentacyjnej.

Data odpowiedzi: