Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
niestety, ale coraz częściej zdarzają się sytuacje, w których prowadzący zajęć podają orientacyjny termin, w którym udostępnią studentom
jakieś informacje dotyczące najczęściej zaliczeń, ocen, itp. a później czas ten zdecydowanie się wydłuża bez jakiegokolwiek poinformowania o tym studentów.
W zupełności rozumiem, że prowadzący mają mało czasu oraz sporo obowiązków. Jednakże, tego typu znaczące opóźnienia oraz brak jakichkolwiek informacji są moim zdaniem przejawem braku szacunku do czasu studentów. Oczywiście nie oczekuję, że prowadzący podadzą dokładny czas i godzinę wpisania ocen, ale myślę, że być może mogliby podawać tego typu informacje bardziej konkretnie. Osobiście wolę poczekać dłużej o kilka dni, ale wiedzieć w jakim dniu dostanę wyniki.
Mam nadzieję, że moja wiadomość w jakiś sposób usprawni ten proces.
Odpowiedź:
Sytuacja taka nie powinna mieć miejsca. Wykładowca powinien podać termin, w którym sprawdzi egzamin i wystawi oceny. Mogą jednak zdarzyć się sytuacje trudne do przewidzenia, takie jak np. choroba. Wówczas wykładowca powinien powiadomić studentów o nowym terminie.
Data odpowiedzi: