Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze. Od dłuższego czasu zastanawia mnie, dlaczego na SGH punkty ECTS są niesprawiedliwie przyznawane przedmiotom i wygląda to inaczej niż za granicą. Większość przedmiotów na SGH ma po 3 ECTSY. Oznacza to, że samo uczestnictwo w wykładach spełnia normy godzinowe na nie przeznaczone. Niestety wykładowcy i ćwiczeniowcy zadają prace domowe, prace własne i dodatkowe aktywności aby móc osiągnąć 100% punktów z danego przedmiotu. Ta praca własna studentów jest zupełnie nie uwzględniana w liczniku ECTS ów co jest absolutnym błędem - uczelnie zagraniczne wliczają pracę własną przy wyliczaniu ECTSÓW za przedmiot. W ten sposób studenci są przeładowani i nie są w stanie wykonywać prac jakościowo - przekonałęm się o tym sam będąc na Erasmsuie gdzie za pracę włąsną na poziomie oceny 5 na SGH, dostałem ocenę 3 i musiałem wykonać naprawdę dużą pracę by osiągnąć pułap 5 uczelni na której byłem. Prosiłbym o zweryfikowanie polityki ECTSów na SGH.
Odpowiedź:

Rady dydaktyczne danego kierunku w zakresie swoich obowiązków mają weryfikację punktów ECTS przypisanych danemu przedmiotowi. Liczba ECTS nie powinna uwzględniać tylko liczby godzin z danego przedmiotu a także nakład pracy jaki musi ponieść student, aby opanować efekty uczenia się. Rady dydaktyczne kierunków będą systematycznie analizować liczbę ECTS przypisaną do danego przedmiotu.

Data odpowiedzi: