Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze, okoliczności są niesprzyjające, ale chciałbym aby uczelnia wykorzystała ten czas jak najlepiej nie zapominając o przyszłości. Jest wiele przedmiotów, które mogą być nauczane w trybie online. Dla przykładu: Prezentacja i wizualizacja danych na które studenci przynoszą i tak swoje laptopy, odsłuchują tę samą formułkę po czym wykonują ćwiczenia. W pierwszym semestrze duża sala w bud. C na taką formę ćwiczeń była zajęta przez 8 godzin. Zbliża się remont budynku G. Problemem nie jest gdzie pomieścimy zajęcia tylko jak wiele uda się zrealizować online. To również szansa dla dydaktów, którzy słusznie narzekają, że nie mają czasu na pracę naukową. Dobrze przygotowane zajęcia online, które będą mogły zostać powielone w przyszłosci będą potrzebować tylko aktualizacji a nie tworzenia od nowa. Wykorzystajmy tę szansę, a nauczycielom akademickim umożliwmy wykorzystywanie już nagranych materiałów tak aby najważniejsza była jakość treści a nie wyrobienie pensum. Pozdrawiam
Odpowiedź:

Słusznie, ale czym innym jest stan epidemii i zawieszenia zajęć poprzez Rozporządzenie Ministra, a czym innym „zwykła” realizacja programów studiów. Mamy tu ograniczenie ustawowe na liczbę ECTS możliwych do uzyskania poprzez nauczanie zdalne. Ograniczenie „zawieszone” tylko na czas epidemii.

Data odpowiedzi: