Student
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
osoba zajmująca pierwszą pozycję na liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego z ramienia LPR w swojej ulotce chwali się, że jest doktorantem w SGH. W dodatku bezczelnie kolportuje te ulotki w okolicach naszej Uczelni. Żeby było śmieszniej, prezentuje w niej zajadły antyeuropeizm. Czy to wypada, by Uczelnia, z którą związane są takie tuzy integracji jak prof. Hubner, prof. Rosati, prof. Kawecka-Wyrzykowska, dr Oleksy, mgr Truszczynski - by taka osoba używała nazwy SGH w swoich materiałach promocyjnych? Przecież to obraza dla osób, które włożyły niemały trud w kwestię integracji!
osoba zajmująca pierwszą pozycję na liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego z ramienia LPR w swojej ulotce chwali się, że jest doktorantem w SGH. W dodatku bezczelnie kolportuje te ulotki w okolicach naszej Uczelni. Żeby było śmieszniej, prezentuje w niej zajadły antyeuropeizm. Czy to wypada, by Uczelnia, z którą związane są takie tuzy integracji jak prof. Hubner, prof. Rosati, prof. Kawecka-Wyrzykowska, dr Oleksy, mgr Truszczynski - by taka osoba używała nazwy SGH w swoich materiałach promocyjnych? Przecież to obraza dla osób, które włożyły niemały trud w kwestię integracji!
Odpowiedź:
To jest tylko dowód na to, że mamy w SGH zróżnicowane poglądy.
Data odpowiedzi: