Licealista
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
osoby piszące geografię maja przeciętnie 2 razy lepszy wynik od tych którzy pisali historię!! Jestem załamany, bo sam pisałem historie i mimo miesięcy nauki i dołożenia wszelkich starań mój wynik jest fatalny w porównaniu z wynikami tych, którzy wybrali geografie. Jak w taki razie można mówić o porównywalności wyników matury z tych dwóch przedmiotów? Wychodzi na to, ze uczelnia formalnie pozwala na to, żeby kandydat wybrał czy woli geografie czy historie, ale w praktyce wychodzi na to, ze zdawanie historii jest niesamowitą głupotą, gdyż w ogóle się nie opłaca. Czy zasady rekrutacji w tym roku są ustalone juz ostatecznie? Czy nie da się zrobić czego w obliczu takiego problemu, jakim niewątpliwie jest ten ogromny rozdźwięk miedzy historia a geografia? Z jego powodu na SGH może nie dostać się w tym roku masa bardzo zdolnych ludzi, którzy stracą swoja szanse, tylko dlatego, że woleli historie…
osoby piszące geografię maja przeciętnie 2 razy lepszy wynik od tych którzy pisali historię!! Jestem załamany, bo sam pisałem historie i mimo miesięcy nauki i dołożenia wszelkich starań mój wynik jest fatalny w porównaniu z wynikami tych, którzy wybrali geografie. Jak w taki razie można mówić o porównywalności wyników matury z tych dwóch przedmiotów? Wychodzi na to, ze uczelnia formalnie pozwala na to, żeby kandydat wybrał czy woli geografie czy historie, ale w praktyce wychodzi na to, ze zdawanie historii jest niesamowitą głupotą, gdyż w ogóle się nie opłaca. Czy zasady rekrutacji w tym roku są ustalone juz ostatecznie? Czy nie da się zrobić czego w obliczu takiego problemu, jakim niewątpliwie jest ten ogromny rozdźwięk miedzy historia a geografia? Z jego powodu na SGH może nie dostać się w tym roku masa bardzo zdolnych ludzi, którzy stracą swoja szanse, tylko dlatego, że woleli historie…
Odpowiedź:
Odniosę się tylko do pytania o ostateczność zasad rekrutacji: tak, są ostateczne, bo zgodnie z Ustawą ustala się je do końca maja roku poprzedzającego rekrutację.
Data odpowiedzi: