Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
sprawa trafiała już niejednokrotnie do opiekuna kierunku, jednak obyło się to bez odpowiedzi, a ćwiczeniowcy poinformowali studentów, że są bez konkretnej wiedzy i mocy sprawczej.
Sprawa tyczy się dwóch przedmiotów: Regresja Logistyczna z Wykorzystaniem Narzędzi SAS oraz Analiza Historii Zdarzeń z Wykorzystaniem Narzędzi SAS – oba prowadzone przez prof. Ewę Frątczak. O ile ćwiczeniowiec z Regresji Logistycznej, prowadzący zajęcia we wszystkich grupach, jest kompetentny i znający zagadnienia, o tyle ćwiczeniowcy z przedmiotu AHZ kompletnie, przyznając na zajęciach, nie mieli nigdy z tym do czynienia. „Sam czytam tę książkę razem z Wami, nigdy tego nie robiłem” – usłyszeliśmy ostatnio na zajęciach. Rzecz tyczyła się analizy parametrycznej i nieparametrycznej. Na ćwiczeniach pojawia się liczba błędów sięgająca zenitu, a studenci nie mogą uzyskać odpowiedzi na pytania zasadnicze, które przygotować powinny do egzaminu. „Odpowiem Wam za tydzień, albo nie odpowiem, jeśli nie będę umieć”.
Pracownicy zostali zatrudnieni w wymiarze ½ etatu na stanowisku asystenta w zakładzie Pani Profesor, jednak są pozbawieni jakiejkolwiek wiedzy teoretycznej, jak i praktycznej. Na jakiej podstawie – brak wiedzy chyba jest podstawowym punktem w tej sprawie, który powinien przekreślić całą procedurę zatrudniania.
Drugie zagadnienie: studenci, zgodnie z informacją p. Profesor, zostaną poinformowani podczas egzaminu (!!!), czy zostali… do niego dopuszczeni. Prowadząca wykład „nie ma czasu” na sprawdzenie prac i opublikowanie wyników, mimo że od kwietnia nie prowadzi w ogóle zajęć z w/w przedmiotów. To dopuszczenie wydaje się być niedopuszczalne… Jako że Profesor informuje z uśmiechem na twarzy, że 60% studentów nie zostaje zwykle dopuszczonych do egzaminu, a studenci na darmo przyjadą na „egzamin”.
Jeden z doktorów z Zakładu p. Profesor tłumaczy, że „na Szefową nie ma rady…”, a inny: „że jest królową SGH i nikt nie ma na to wpływu”.
Jesteśmy na uczelni wyższej, a nie w szkole dyktatury i pełnej władzy wykładowców, którzy po pierwsze, prowadzą zajęcia na żenująco niskim poziomie, zaś po drugie, nie dopełniają podstawowych obowiązków.
Z wyrazami szacunku,
Student
Odpowiedź:
Porozmawiam z p.Profesor, ale jeśli jest to sprawa „stara” to czemu nie ma odzwierciedlenia w ankietach studenckich, albo w formalnych interwencjach w Dziekana Studium?
Data odpowiedzi: