Student pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
tak sobie czytam Pana odpowiedzi na pytania i czasami umieram ze śmiechu :-) Niektóre problemy studentów sa niesamowite (numer z wieszakiem przy kurtce w szatni w bibliotece to rewelacja). Ale i z Pana się okazuje czasami niezły jajcarz (proszę nie mieć za złe określenia, bo ma mieć ono wydźwięk pozytywny).
Jako, że na takiego dowcipnego to Pan nie wygląda (obserwacje na korytarzu) to pytanie moje jest takie: sam Pan odpowiada na te wszystkie pytania czy ma Pan jakiegoś asystenta/asystentkę, którzy odpowiadają, a Pan tylko zatwierdza ich propozycje?
Odpowiedź:

Nie wyglądam? Może i tak. Na wszystkie pytania odpowiadam sam, bez podpowiedzi. Czasami tylko zamieszczam odpowiedzi, jakie dostałem od kogoś, kogo poprosiłem o wyjaśnienia (ale wtedy jest to podpisane przez tę osobę).

Data odpowiedzi: