Ł.Kalinowski
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
Ukończyłem SGH w 1999 roku (i odbierałem dyplom z Pana rąk, jeszcze jako Prorektora). Po 5 latach widzę, że 95% moich kolegów pracuje w korporacjach, a tylko ja, moja żona (absolwentka SGH :-) i jeden kolega założyliśmy własne firmy. Ciekaw jestem jaka jest Pana opinia - czy Pana zdaniem absolwenci SGH to ludzie stworzeni do pracy najemnej, czy raczej do tworzenia własnych przedsięwzięć?
Ukończyłem SGH w 1999 roku (i odbierałem dyplom z Pana rąk, jeszcze jako Prorektora). Po 5 latach widzę, że 95% moich kolegów pracuje w korporacjach, a tylko ja, moja żona (absolwentka SGH :-) i jeden kolega założyliśmy własne firmy. Ciekaw jestem jaka jest Pana opinia - czy Pana zdaniem absolwenci SGH to ludzie stworzeni do pracy najemnej, czy raczej do tworzenia własnych przedsięwzięć?
Odpowiedź:
Pomimo tego, że SGH jest uczelnią małą, to jednak corocznie opuszcza Jej mury około dwu tysięcy absolwentów. To, że naszą misją jest kształcenie pracodawców, a nie pracobiorców nie oznacza, że oczekujemy, iż powstanie 2000 nowych firm. Kształcimy w końcu na różnych kierunkach, absolwenci mają różne osobowości i predyspozycje. Część z tych, którzy nie założyli własnych firm za jakiś czas będzie w zarządach tych korporacji, o których Pan pisze. Myślę, że absolwenci SGH są stworzeni do tego by być dobrymi, twórczymi fachowcami.
Data odpowiedzi: