Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze W nawiązaniu do Pana odpowiedzi na pytanie wiele uczelni m.in. AGH, UW, UJ już jakiś czas temu ogłosiło odwołanie zajęć stacjonarnych do 15 maja. Czy ma Pan zamiar podjąć podobną dezycję? Czy może jeśli nie będzie takiego nakazu z góry tzn z ministerstwa zajęcia będą się odbywać u nas (w czasie gdy na ww. uczelniach nie)? Pytam bo obawiam się o dostępność pociągów czy autobusów jeśli zdążyłaby się taka rozbieżność ze na niektórych uczelniach zajęcia będą wznowione a na innych nie. Odpowiada Pan „Zarządzenie dotyczące trybu kształcenia w SGH podczas epidemii nie ma daty końcowej, co potencjalnie oznacza nawet zdalną sesję egzaminacyjną (w tym sensie nasze rozwiązania idą dalej niż to co ma UW). Data 26 kwietnia dotyczy „zamknięcia” uczelni i wynika z nakazu Ministra.” Zarządzenie w pkt 15 mówi o dacie 26 marca w przypadku braku przedłużenia przez rząd ograniczeń? Wiemy że zostało to przedłużone, ale w tym wypadku nie jest dla mnie jasne czy kolejna data końcową jest 26 kwietnia (nowy termin do którego mają obowiązywać aktualne ograniczenia) czy jest to do odwołania. z wyrazami szacunku student 
Odpowiedź:

Dla mnie ważne są decyzje organu, który nadzoruje działanie uczelni, wobec tego śledzę w jakim kierunku będą kolejne decyzje. Tu cytat z notatki z posiedzenia Zespołu KRASP do spraw koordynacji działań w systemie szkolnictwa wyższego i nauki w związku z zagrożeniem wystąpienia COVID-19 (17 kwietnia br.): „Ostatecznie rekomendacja Ministerstwa ma dotyczyć przedłużenia zajęć online do końca semestru. Zdaniem Ministerstwa, naszym wspólnym zadaniem jako środowiska jest minimalizować ryzyko i już wiadomo, że nie wrócimy do normalności w semestrze letnim. Przewodniczący KRASP zwrócił uwagę na to, że ewentualny powrót studentów do miejsc studiowania oznaczałby przemieszczanie się ogromnej rzeszy (ok. 500 tys.) młodych ludzi w bardzo krótkim czasie przez Polskę, głównie środkami komunikacji publicznej.”

Data odpowiedzi: