Gość serwisu pisze:
Szanowny Panie Rektorze, w ostatnich dniach do wielu studentów pierwszego roku doszły zasady zaliczenia WFu. W momencie gdy przedmiot ten i tak dla większości był czystą stratą czasu, tak teraz każe nam się pisać na niego eseje. Na jakiej podstawie mamy takie eseje pisać i mieć z nich wystawiane zaliczenie jak przedmiot nie ma sylabusu, a zaliczenie miało być uzyskiwane za frekwencje? Czy w okresie zbliżającej się sesji, gdzie z racji koronawirusa wiele przedmiotów ma zaliczenia wymagajacej dłuższej pracy, wpychanie do kalendarza studenta pisania pracu z WFu jest sensowne? W moim odczuciu dalekie jest to od jakiegokolwiek rozsądku, dlatego chciałbym zapytać o szanse na wycofanie się z tego pomysłu. Pozdrawiam
Odpowiedź:

Odpowiedź z CWFiS: Szanowni Rektorzy, zaliczenie wf nigdy nie było za frekwencję (gdyż obecności na ćwiczeniach są obowiązkowe i nie mogą być podstawą do zaliczenia). Były przeprowadzane sprawdziany na zakończenie (lub też w połowie semestru). Oczywiście łatwiej jest przesłać materiały do ćwiczeń z wf, który był prowadzony na siłowni, treningu funkcjonalnego, czy aerobiku. Natomiast w przypadku pływania, siatkówki czy tańca towarzyskiego takie zdalne ćwiczenia (szczególnie w okresie, gdy nie można było opuszczać mieszkań) nie mają łatwych równoważników. Prowadzący zdecydowali się na różne sposoby zaliczenia przedmiotu: niektórzy prosili o nagrywanie i przesyłanie filmików, wszyscy zachęcali do codziennej aktywności, ale część w ramach zajęć przedstawiała również teorię (zasady wykonywania ćwiczeń, nauka poprawnej technik tańca, pływania, czy wręcz niuanse techniki gry na podstawie meczów) i dla ułatwienia (niektórzy nie mają możliwości nagrywania filmików i wręcz sami prosili żeby zrezygnować z zaliczeń dotyczących ćwiczeń fizycznych) studenci zostali poproszeni o np. opis czegoś na podstawie meczu, czy wybranego ćwiczenia. Mają być to prace na dosłownie jedną stronę, a pozwalają zaliczyć cały semestr, więc według mojej opinii jest to oszczędzanie czasu na wf względem tego co było przeprowadzane stacjonarnie. Natomiast nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że przedmiot nie ma sylabusa (każdy z nich jest zatwierdzany, taj jak każdy inny przedmiot), czy też, że jest to strata czasu (ludzie garną się teraz do aktywności fizycznych, zwłaszcza jak muszą spędzać więcej czasu przy komputerze). Nie może być też tak, że ktoś otrzymuje zaliczenie „za nic”. Oczywiście jak komuś brakuje czasu, albo nie zdążył się zapisać na wf (a takich osób jest sporo), to zaoferujemy zajęcia w trakcie wakacji (i tam nie będzie eseju do napisania) - nie trzeba „tracić czasu” teraz.

Data odpowiedzi: