Licealista
pisze:
Szanowny Panie Rektorze!
W sprawie problemu historyczno-geograficznego mam proste rozwiązanie. W informatorze maturalnym z historii CKE na str. 15 można znaleźć taką oto informację wytłuszczoną tłustym drukiem: „Zestaw zadań egzaminacyjnych dla egzaminu maturalnego na poziomie podstawowym i dla części pierwszej egzaminu na poziomie rozszerzonym jest ten sam”. Przy czym wcześniej napisane jest, że egzamin na poziomie rozszerzonym składa się z dwóch części. Wystarczyłoby teraz policzyć punkty z tego „egzaminu rozszerzonego” zarówno z historii jak i z geografii (150pkt z dwóch arkuszy = 100%, ewentualnie możnaby obliczyć średnią arytmetyczną, czy wprowadzić inny przelicznik). Naprawdę utalentowani geografowie nic by nie stracili, mogliby jedynie zyskać, natomiast zdolnych historyków uhonorowałoby namiastką sprawiedliwości. Jednocześnie uczelnia nadal brałaby wyniki egzaminów rozszerzonych. Ewentualna wina (zresztą tak jak jest teraz) byłaby po stronie CKE, co uczelnia może zawsze udokumentować powołując się na oficjalnie wydane informatory. Oczywiście zdaję sobie sprawę z pewnych problemów. Mimo to, takie wyjście (odpowiednio przeanalizowane i zmodyfikowane przez SGH) uważam za (prawdopodobnie) najlepsze. Proszę również zwrócić uwagę na fakt jakie wymagania względem posiadanej wiedzy oraz zakres materiału był brany na każdym z arkuszy. Takie wyjście, przede wszystkim, zwiększyłoby możliwości oceny wiedzy i umiejętności każdego z uczniów przy minimalnych skutkach ubocznych. Liczę przynajmniej na kilkusekundowe rozważenie mojej propozycji.
W sprawie problemu historyczno-geograficznego mam proste rozwiązanie. W informatorze maturalnym z historii CKE na str. 15 można znaleźć taką oto informację wytłuszczoną tłustym drukiem: „Zestaw zadań egzaminacyjnych dla egzaminu maturalnego na poziomie podstawowym i dla części pierwszej egzaminu na poziomie rozszerzonym jest ten sam”. Przy czym wcześniej napisane jest, że egzamin na poziomie rozszerzonym składa się z dwóch części. Wystarczyłoby teraz policzyć punkty z tego „egzaminu rozszerzonego” zarówno z historii jak i z geografii (150pkt z dwóch arkuszy = 100%, ewentualnie możnaby obliczyć średnią arytmetyczną, czy wprowadzić inny przelicznik). Naprawdę utalentowani geografowie nic by nie stracili, mogliby jedynie zyskać, natomiast zdolnych historyków uhonorowałoby namiastką sprawiedliwości. Jednocześnie uczelnia nadal brałaby wyniki egzaminów rozszerzonych. Ewentualna wina (zresztą tak jak jest teraz) byłaby po stronie CKE, co uczelnia może zawsze udokumentować powołując się na oficjalnie wydane informatory. Oczywiście zdaję sobie sprawę z pewnych problemów. Mimo to, takie wyjście (odpowiednio przeanalizowane i zmodyfikowane przez SGH) uważam za (prawdopodobnie) najlepsze. Proszę również zwrócić uwagę na fakt jakie wymagania względem posiadanej wiedzy oraz zakres materiału był brany na każdym z arkuszy. Takie wyjście, przede wszystkim, zwiększyłoby możliwości oceny wiedzy i umiejętności każdego z uczniów przy minimalnych skutkach ubocznych. Liczę przynajmniej na kilkusekundowe rozważenie mojej propozycji.
Odpowiedź:
Propozycja jest niestety niezgodna z precyzyjną w tym zakresie treścią uchwały Senatu.
Data odpowiedzi: