Szanowny Panie Rektorze, Wielokrotnie porusza Pan kwestię, jak ważne są dla Pana Rektora organizacje studenckie w SGH. Chciałbym zwrócić uwagę na probelmy, które wielu z nas napotyka w trakcie finansowania i rozliczania naszych projektów, które otrzymały środki od uczelni. Dział Organizacji Studentów, który jako pierwszy zajmuje się weryfikację wniosków o zwroty czy zakupy bardzo często odrzuca te wnisoki z różnych powodów, czasem absurdalnych. Tak było w przypadku jednego z projektów w ubiegłym semestrze, którego kosztorys wcześniej został zaakceptowany przez uczelnię. Koordynator poniósł koszty w postaci zamówienia plakatów reklamowych A4, a następnie wniosek o zwrot kosztów został odrzucony z powodu posiadania plakatów w ofercie sklepu SGH i konieczności zamówienia wewnętrznego. Na nic zdało się sprostowanie, że plakatów o formacie A4 nie można otrzymać tam, a takie konkretnie były potrzebne przy naszym projekcie. Ostatecznie koordynator pozostał z poniesionymi kosztami za projekt. Takich sytuacji jest pewnie dużo więcej. Czy naprawdę to student musi ponosić koszty czasem koniecznych zamówień zewnętrznych do projektu, żeby potem uczelnia nie wyraziła zgody na ich zwrot? Chcąc dowiedzieć się w jaki inny sposób można zrealizować zamówienie zewnętrzne, tak by student nie zakładał z prywatnych środków byłem odsyłany od jednego działu do innego, ciągle bez konkretnej odpowiedzi. Obecnie również dostaję sygnały o trudnościach z finansowaniem projektów, a przecież uczelnia powinna wspierać takie inicjatywy i chęć wolontariackiego działania dla organizacji studenckich. Po takich problemach i stratach finansowych traci się chęć do jakiejkolwiek działalności dodatkowej w uczelni. Oczywiście w tym wszystkim pomijany jest fakt, że uczelnia dokuje zwrotu wartości nominalnej, a jak wiadomo pieniądz z czasem traci na wartości więc i tak w sytuacji zwrotu środków poniesionych na projkety tracimi.