Grzegorz Andruszkiewicz
pisze:
Szanowny Panie Rektorze!
Właśnie dowiedziałem się o uchwale senatu, pozwalającej pisać prace magisterskie w języku obcym, ale wymagającej tłumaczenia na polski. Dziwi mnie zaściankowość podejścia uczelni o aspiracjach międzynarodowych. Interpretuję ten zapis jako zniechęcanie studenta do pisania w językach międzynarodowych (bo po co dodatkowo pisać pracę po angielsku jeżeli można napisać w tym języku aplikację do jakiejś uczelni w Stanach czy Unii Europejskiej). Pragnę zauważyć, że wszystkie zaawansowane przedmioty ekonomiczne (mikroekonomia2 i makroekonomia2) oparte są na podręcznikach w języku angielskim, a prof. Prokop nawet całkowicie prowadzi mikroekonomię 2 w tym języku. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ językiem nauki (w szczególności ekonomii) jest angielski, wszystkie publikacje są po angielsku. Podręczniki wychodzą po angielsku, a ew. są tłumaczone na inne języki. Nawet Polacy publikują po angielsku, żeby móc skorzystać z komentarzy i dyskusji z naukowcami z całego świata.
Dlaczego więc studentom utrudnia się pisanie ich prac po angielsku? Czy prace doktorskie, które z założenia mają wnosić coś nowego do nauki ŚWIATOWEJ (bo żeby wnieść coś nowego do nauki polskiej wystarczy przetłumaczyć kilka prac z angielskiego) też trzeba pisać [także] po polsku? Odnoszę wrażenie, że SGH chce zniechęcić te 2% młodzieży z ambicjami naukowymi, a nie tylko materialnymi, i obniżyć i tak coraz niższy poziom nauczania żeby zrównać się z uczeniami prywatnymi.
Właśnie dowiedziałem się o uchwale senatu, pozwalającej pisać prace magisterskie w języku obcym, ale wymagającej tłumaczenia na polski. Dziwi mnie zaściankowość podejścia uczelni o aspiracjach międzynarodowych. Interpretuję ten zapis jako zniechęcanie studenta do pisania w językach międzynarodowych (bo po co dodatkowo pisać pracę po angielsku jeżeli można napisać w tym języku aplikację do jakiejś uczelni w Stanach czy Unii Europejskiej). Pragnę zauważyć, że wszystkie zaawansowane przedmioty ekonomiczne (mikroekonomia2 i makroekonomia2) oparte są na podręcznikach w języku angielskim, a prof. Prokop nawet całkowicie prowadzi mikroekonomię 2 w tym języku. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ językiem nauki (w szczególności ekonomii) jest angielski, wszystkie publikacje są po angielsku. Podręczniki wychodzą po angielsku, a ew. są tłumaczone na inne języki. Nawet Polacy publikują po angielsku, żeby móc skorzystać z komentarzy i dyskusji z naukowcami z całego świata.
Dlaczego więc studentom utrudnia się pisanie ich prac po angielsku? Czy prace doktorskie, które z założenia mają wnosić coś nowego do nauki ŚWIATOWEJ (bo żeby wnieść coś nowego do nauki polskiej wystarczy przetłumaczyć kilka prac z angielskiego) też trzeba pisać [także] po polsku? Odnoszę wrażenie, że SGH chce zniechęcić te 2% młodzieży z ambicjami naukowymi, a nie tylko materialnymi, i obniżyć i tak coraz niższy poziom nauczania żeby zrównać się z uczeniami prywatnymi.
Odpowiedź:
Proszę się w tej sprawie zwrócić do swego przedstawiciela w Sejmie RP. To on uchwalił ustawę o języku polskim.
Data odpowiedzi: