Student
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
wszystko co złe (np. „aferka” ze sposobem naliczania średniej) zwala Pan na samorząd. W związku z tym mam pytanko - czy to Pan jest rektorem uczeni czy samorząd??? Chyba Pan nie powie, że nie miał żadnego wpływu na decyzję o stypendiach…
A jeśli samorząd wymyśli sobie np., że każdy student musi przychodzić do szkoły w stroju w pluszowe misie to też Pan nie zareaguje??? Przecież to gołym okiem widać, że w naszym samorządzie panuje zasada TKM. Zrobi Pan coś z tym???
wszystko co złe (np. „aferka” ze sposobem naliczania średniej) zwala Pan na samorząd. W związku z tym mam pytanko - czy to Pan jest rektorem uczeni czy samorząd??? Chyba Pan nie powie, że nie miał żadnego wpływu na decyzję o stypendiach…
A jeśli samorząd wymyśli sobie np., że każdy student musi przychodzić do szkoły w stroju w pluszowe misie to też Pan nie zareaguje??? Przecież to gołym okiem widać, że w naszym samorządzie panuje zasada TKM. Zrobi Pan coś z tym???
Odpowiedź:
Z założenia „samorząd” (zgodnie z Ustawą: wszyscy studenci) jest samorzadny, a ma nadane przez przepisy uprawnienia. Faktycznie, jestem rektorem uczelni, ale Regulamin Pomocy Materialnej muszę uzgadniać z organem uchwałodawczym Samorzadu. Praktyka jest taka, że jeśli nie przyję ich propozycji (ich, tzn. Waszych przedstawicieli wybranych przez Was w wyborach) to nie bedzie stypendiów. A „pluszowych misi” nie moga uchwalić, bo w tym zakrsie nie mają kompetencji. Czy ja coś zrobię z Samorządem? Nie, to Wy go wybraliście w wyborach i Wy możecie go w kolejnych wyborach zmieniać. To Wasi przedstawiciele, a nie moi.
Data odpowiedzi: