Student pisze:
Szanowny Panie Rektorze!
Z mojej korespondencji z twórcami programu anty-plagiat wynika, że zaoferowali oni możliwość obsługi innych formatów plików niż wymagany w zarządzeniu, a także to, że w żaden sposób nie sugerowali konieczności wykorzystania przez studentów konkretnego programu i systemu operacyjnego.
Czy zatem to SGH w warunkach przetargu określiło, że będzie preferować rozwiązanie niespełniające zasady technologicznej neutralności? Czy uważa Pan, że ta zasada nie obowiązuje (proszę o odpowiedź jako rektora, jako naukowca oraz jako ekonomisty)?
Napisał Pan, że chodzi tu o możliwość porównania przez program pracy z zasobami prac dyplomowych. W jaki sposób wymaganie, aby studenci korzystali tylko i wyłącznie ze wskazanego przez uczelnię programu może to umożliwić? Tym bardziej, że dziekan może zezwolić na skorzystanie z innego formatu - co się wtedy dzieje? Program nie sprawdza takiej pracy? Czy nie uważa Pan wobec tego, że SGH wydaje pieniądze na rozwiązanie nieefektywne?
Swoją drogą, kto Panu doradzał przy projektowaniu zarządzenia?
Zauważyłem, że szansa na „przepuszczenie” przez Pana pytań o ww. zarządzenie jest odwrotnie proporcjonalna do ilości zamieszczonych w nich rzeczowych argumentów odwołujących się do podstawowych zasad prawa i gospodarności. Na razie więc zakończę…
Odpowiedź:

Oto odpowiedź, jaką otrzymałem w tej sprawie:

Panie Rektorze,
Zawsze tak jest, że jeżeli przy podejmowaniu decyzji jest kilka alternatyw to istnieje problem wyboru.
Biorąc pod uwagę dostępność edytora MS Word oraz fakt, że SGH posiada ważne licencje na ten produkt podjąłem decyzję dotyczącą formatu plików, w jakich studenci mają składać prace dyplomowe.
MS Word jest zainstalowany na prawie wszystkich komputerach, dostępnych w Szkole dla studentów. Ponadto format plików MS Word jest możliwy do wygenerowania przez prawie wszystkie edytory dostępne na rynku.
Nie możemy dopuścić do tego, aby prace dyplomowe były składane w dowolnym formacie, bo ich przetwarzanie będzie bardzo trudne a czasami wręcz niemożliwe. Przyjęcie innego, konkretnego formatu spowodowałoby podobne pytania.
Decyzja nie jest związana z preferowaniem jakiejkolwiek firmy tylko z rozsądkiem i dostępnością proponowanych rozwiązań.
Dziekan może w wyjątkowych i uzasadnionych przypadkach pozwolić na złożenie pracy w innym formacie niż zalecany. Oczywiście taka praca również będzie sprawdzana programem antyplagiatowym. Jednak ilość pracy ze strony Uczelni będzie znacznie większa niż w przypadku standartowym. Mam nadzieję, że będą to naprawdę wyjątki.

Pozostaję z szacunkiem,
Dominik Kwasiborski

Data odpowiedzi: