Student
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
ze zdumieniem czytam Pana odpowiedzi na pytania odnośnie ścieżek i obowiązku pisania pracy magisterskiej na zakończenie ścieżki.
Jak to możliwe, że na uczelni mogą być przypadki niestosowania się profesorów do obowiązującego na niej prawa? Przecież to jawny przykład niesubordynacji. Student za niestosowanie się do prawa od razu wyleciałby z uczelni. Dlaczego więc są równi i równiejsi? Na stronach SGH możemy ładnie przeczytać, że „Student nie ma obowiązku zaliczania seminarium magisterskiego w ramach wybranej przez niego ścieżki. Oznacza to, że nie musi on wybierać jako promotora pracy dyplomowej pracownika jednostki, która prowadzi daną ścieżkę. To z kolei oznacza, że student nie ma obowiązku bronić pracy dyplomowej z tematyki ścieżki, a to daje studentowi możliwość zrealizowania w toku studiów więcej niż jednej ścieżki.” - http://www.sgh.waw.pl/ksztalcenie/stacjonarne/sciezki_studiow/ A potem idąc do koordynatora ścieżki dowiaduje się że tak nie jest. No po prostu szok :) I jak tu ufać uchwałom Senatu SGH? Czy my też jako studenci możemy się do nich niestosować? Dlaczego Pan toleruje takie zachowania ze strony profesorów? Czasami ta uczelnia wydaje się taka śmieszna ;)
ze zdumieniem czytam Pana odpowiedzi na pytania odnośnie ścieżek i obowiązku pisania pracy magisterskiej na zakończenie ścieżki.
Jak to możliwe, że na uczelni mogą być przypadki niestosowania się profesorów do obowiązującego na niej prawa? Przecież to jawny przykład niesubordynacji. Student za niestosowanie się do prawa od razu wyleciałby z uczelni. Dlaczego więc są równi i równiejsi? Na stronach SGH możemy ładnie przeczytać, że „Student nie ma obowiązku zaliczania seminarium magisterskiego w ramach wybranej przez niego ścieżki. Oznacza to, że nie musi on wybierać jako promotora pracy dyplomowej pracownika jednostki, która prowadzi daną ścieżkę. To z kolei oznacza, że student nie ma obowiązku bronić pracy dyplomowej z tematyki ścieżki, a to daje studentowi możliwość zrealizowania w toku studiów więcej niż jednej ścieżki.” - http://www.sgh.waw.pl/ksztalcenie/stacjonarne/sciezki_studiow/ A potem idąc do koordynatora ścieżki dowiaduje się że tak nie jest. No po prostu szok :) I jak tu ufać uchwałom Senatu SGH? Czy my też jako studenci możemy się do nich niestosować? Dlaczego Pan toleruje takie zachowania ze strony profesorów? Czasami ta uczelnia wydaje się taka śmieszna ;)
Odpowiedź:
Są dwie możliwości: zmienić uczelnie na mniej śmieszną, albo zaakceptować to, że profesorowie mają silne poczucie własnej autonomii.
Nie zgadzam się z tym, że studenci i pracownicy mają mieć równe prawa we wszelkich dziedzinach. W tym przypadku wystarczy nie wybierać tej ścieżki. Nie ma obowiązku. Formalnie o ukończeniu studiów świadczy dyplom, a nie certyfikat ścieżki.
Data odpowiedzi: