Student
pisze:
Szanowny Rektorze,
moje pytanie dotyczy pracowników szatni w bibliotece. Podczas odbierania kurtki stwierdziłem, że jest ona uszkodzona: ma oberwany wieszak. Strata ta nie spowodowała we mnie większej przykrości szczególnie, że pracownik wytłumaczył mi, że „nic nie jest wieczne”. Następnego dnia inny pracownik odmówił mi przyjęcia rzeczonej odzieży ze względu na brak wieszaka. Mimo, iż tłumaczyłem mu kto jest temu winny, konsekwentnie odmawiał. Otrzymałem igłę i nitkę z sugestią żeby wieszak zszyć, co też uczyniłem. Przy odbieraniu stwierdziłem, że wieszak został ponownie urwany a moja kurtka została podana mi z podłogi. W związku z powyższym, ze względu na nietrwałość wyżej wymienionego rozwiązania przypiąłem kurtkę agrafką. Pracownica szatni odmówiła jej przyjęcia ze względu na zagrożenie, jakie to stwarza dla jej zdrowia i życia ( „już raz się ukułam”). W związku z powyższym, biorąc pod uwagę sesję a więc i brak czasu i nerwów na tego typu konflikty upakowałem kurtkę do dużego plecaka, który został co prawda przyjęty ale z kolejnym głupim komentarzem: „no tak lenistwo zwyciężyło!”, „to był ostatni raz!”. Z podobnymi komentarzami spotykam się już od dwóch dni czyli od chwili kiedy dla wygody pracowników pakuję kurtkę do plecaka ( np. dziś: „to już większego plecaka pan nie mógł przynieść”, „myśli pan, że ja nie wiem że w środku jest kurtka”, ” to już bezczelność „). Jako człowiek kulturalny nie odpowiadam na te słowne zaczepki na takim poziomie, na jakim one są. Utrudnia mi to korzystanie z biblioteki, wywołuje zdenerwowanie za każdym razie gdy tam się udaję. Zwracam się z zapytaniem: czy tego typu komentarze należą do kompetencji pracowników szatni?
moje pytanie dotyczy pracowników szatni w bibliotece. Podczas odbierania kurtki stwierdziłem, że jest ona uszkodzona: ma oberwany wieszak. Strata ta nie spowodowała we mnie większej przykrości szczególnie, że pracownik wytłumaczył mi, że „nic nie jest wieczne”. Następnego dnia inny pracownik odmówił mi przyjęcia rzeczonej odzieży ze względu na brak wieszaka. Mimo, iż tłumaczyłem mu kto jest temu winny, konsekwentnie odmawiał. Otrzymałem igłę i nitkę z sugestią żeby wieszak zszyć, co też uczyniłem. Przy odbieraniu stwierdziłem, że wieszak został ponownie urwany a moja kurtka została podana mi z podłogi. W związku z powyższym, ze względu na nietrwałość wyżej wymienionego rozwiązania przypiąłem kurtkę agrafką. Pracownica szatni odmówiła jej przyjęcia ze względu na zagrożenie, jakie to stwarza dla jej zdrowia i życia ( „już raz się ukułam”). W związku z powyższym, biorąc pod uwagę sesję a więc i brak czasu i nerwów na tego typu konflikty upakowałem kurtkę do dużego plecaka, który został co prawda przyjęty ale z kolejnym głupim komentarzem: „no tak lenistwo zwyciężyło!”, „to był ostatni raz!”. Z podobnymi komentarzami spotykam się już od dwóch dni czyli od chwili kiedy dla wygody pracowników pakuję kurtkę do plecaka ( np. dziś: „to już większego plecaka pan nie mógł przynieść”, „myśli pan, że ja nie wiem że w środku jest kurtka”, ” to już bezczelność „). Jako człowiek kulturalny nie odpowiadam na te słowne zaczepki na takim poziomie, na jakim one są. Utrudnia mi to korzystanie z biblioteki, wywołuje zdenerwowanie za każdym razie gdy tam się udaję. Zwracam się z zapytaniem: czy tego typu komentarze należą do kompetencji pracowników szatni?
Odpowiedź:
Po przeanalizowaniu zakresu obowiązków stwierdzam, że: nie, nie należą.
Data odpowiedzi: