Student pisze:
Szanowny Rektorze,
piszę w sprawie rozporządzenia „CD-Rom” - wynika z niego, że dziekan może odrzucić pracę mgr, jeśli program „Plagiat” wskaże na 10% podobieństwo z internetem, tymczasem na stronie producenta czytamy: „Dla dokumentów obcojęzycznych System może wykazywać „nadwrażliwość” na frazy będące w częstym użyciu. Dzieje się tak szczególnie w przypadku tekstów w języku angielskim — tutaj granica „czystości” dokumentu mierzona Współczynnikiem Podobieństwa przesuwa się w okolice 10%.” Czy nie powinno się przesunąć w związku z tym SGHowego progu bólu na np. 25% - w końcu promotor powinien dbać o to, by otrzymywać pracę na bieżąco, śledzić postępy i nią kierować, a nie brać od razu wersji ostatecznych (co się niestety zdarza u co poniektórych „promotorków” co to mają nierzadko i 10 obron w miesiącu).
Odpowiedź:

Różne uczelnie wprowadzają różne progi. Startujemy z 10% licząc na dużą samodzielność dyplomantów w tworzeniu tekstów. Rolą promotora jest określenie czy ewentualna nadwyżka ma uzasadnienie.

Data odpowiedzi: