W odpowiedzi na jeden z wielu(!) apeli w sprawie rozwiązania sprawy palenia papierosów na terenie uczelni odpowiedział Pan:
„Załóżmy, że wydam zakaz. Czy palących mam skreślać z listy studentów? Na jakiej podstawie? Wystawiać im mandat? Tego nie wolno. Wzywać policję? Sprawa tylko „na oko” wydaje się prosta. „Przeganianie” jest metodą na nękanie palących i nie widzę innych sprawnych metod. Jeśli są to poroszę o pomysły.”
Nie ma potrzeby „zakładać”, że zakaz palenia zostanie wydany. Wszak taki wymóg nakłada na zarządzającego uczelnią ustawa, a zezwolenie na palenie na terenie uczelni jest po prostu łamaniem prawa.
Poza tym osobie, której Pan odpowiadał chodziło również o usytuowanie „palarni” w miejscach, w których niepalący studenci również często są zmuszeni przebywać (chodziło o okolice łazienek). Do tego jednak już się Pan nie ustosunkował, a przecież jak powinna wyglądać palarnia również określają stosowne przepisy.
Pyta Pan o pomysły. Pomysłów proponuję szukać w ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i w przepisach bezpieczeństwa i higieny pracy. PIP również powinna pomóc.