Student pisze:
W swojej odpowiedzi z dn. 9 marca b.r. napisał Pan:
„W przypadku ścieżek przedmiot powinien być realizowany u wskazanych wykładowców, bo ścieżki „kończą się” certyfikatem podpisywanym przez kierownika katedry.”
Wybaczy Pan, Panie Rektorze, ale o ile dobrze się orientuję, nie jest to prawdą. Obecnie koordynatorzy ścieżek NIE TYLKO nie mają prawa wymagać zapisywania się wcześniej - NIE TYLKO nie mają prawa wymagać pisania pracy magisterskiej u konkretnej osoby dla uzyskania certyfikatu - ale TAKŻE nie mają prawa wskazywać wykładowców, u których należy zrealizować dany przedmiot. Jest to logiczne - w końcu (przynajmniej teoretycznie) przedmioty jednoimienne powinny pokrywać się merytorycznie. Niezależnie od tego, czy przedmiot ten prowadzi wykładowca X z katedry koordynatora, czy wykładowca Y z katedry, której koordynator „nie lubi”.
I dlaczego Uczelnia toleruje notoryczne łamanie tych praw przez wielu koordynatorów…?
Odpowiedź:

Od bieżącego roku akademickiego Senacka Komisja Programowa zdecydowanie zabrania wskazywania konkretnych wykładowców w ramach danej ścieżki studiów. Taka jest prawda. Ja zaś wcześniej sądziłem, że koordynator ścieżki powinien mieć wpływ na dobór wykładowców, gdyż swoim nazwiskiem potwierdza jakość kształcenia na tej ścieżce.

Data odpowiedzi: