Gość serwisu pisze:
W tym roku zdawałam do SGH mój numer to 433/05 nie pamiętam, jaki numer testu z przedsiębiorczości pisałam, ale to jego wynik przesądził o tym, że nie znalazłam się na liście przyjętych. Byłam na kursie z przedsiębiorczości i naprawdę byłam dobrze przygotowana, obiecywałam sobie przed egzaminem, że nie będę strzelała, ale test okazał się bardzo zawiły podczas gdy pozostałe były wprost banalne.(Zagadnienia zawarte w teście nie zostały poruszone na kursie). W związku z tym mam pytanie do pana rektora, jaka była średnia z tego testu, który ja pisałam. Drugie pytanie, dlaczego wszyscy nie otrzymali tego samego testu czy nie uważa pan, że jest to niesprawiedliwe zwłaszcza, dlatego że był on decydujący.
Odpowiedź:

Nie mam danych o wynikach według wersji testu, ale o ile pamiętam nie ma różnic statystycznych. Dlaczego nie wszyscy mieli jednakowe testy? By zapobiec ściąganiu. „Od zawsze” stosujemy taka zasadę, nie tylko w egzaminach wstępnych. Na przykład na ekonometrii pojawia się do szesnastu różnych wersji testu.

Data odpowiedzi: