Tegoroczna kandydatka
pisze:
W tym roku zdawałam egzaminy do SGH, jednak przez gapiostwo pomyliłam godziny i nie przyszłam na egzamin z języka I - niemieckiego. Utraciłam więc możliwość (z własnej winy) zdobycia 30 punktów. Prosiłam w dziekanacie o jakąś radę, ale panie powiedziały mi, że nic się nie da zrobić. Przede mną stała jednak dziewczyna, która popełniła ten sam błąd tylko z języka angielskiego i pisała właśnie jakieś podanie, po czym została zaprowadzona na salę egzaminacyjną i mogła pisać swój egzamin. Uważam, że było to trochę niesprawiedliwe, ale nie chciałam się wtedy skarżyć, żeby nie odbierać możliwości tej dziewczynie. Chodzi mi po prostu o to, że chyba wszyscy powinni być traktowani jednakowo, bez względu na to, jaki przedmiot zdawali… Ale moje pytanie dotyczy czegoś innego. Doczytałam się w tym serwisie o SHP i byłabym tym zainteresowana, gdyż zdaję sobie sprawę, że nie uzyskam odpowiedniej liczby punktów z egzaminów. Czy składając podanie o przyjęcie do SHP mogłabym liczyć na to, że moja liczba punktów zostanie rozpatrzona z uwzględnieniem faktu, że nie było mnie na jednym egzaminie i dlatego jest to liczba taka jaka jest, czy raczej małe szanse, żeby ktoś tak roztargniony został przyjęty do SHP?
Odpowiedź:
W sprawie SHP: nie, przykro mi, ale nie będziemy brali pod uwagę takich przyczyn zmniejszonej liczby punktów.
–
W sprawie „utraconych możliwości”:
Szanowny Panie Rektorze,
uprzejmie informuję, że język I niemiecki „chodził” tylko rano, a język I angielski „szedł” w dwóch turach. W związku z tym nie było możliwości, aby kandydatka mogła pisać egzamin z języka I niemieckiego o godz. 15.00. Jednocześnie informuję, że wychodząc na przeciw kandydatom, wszystkie prośby były spełniane w miarę możliwości.
Z poważaniem,
Alicja Wołoska
Data odpowiedzi: