Wasza Magnificencjo, Na naszej Uczelni wprowadzane są liczne innowacje związane z obszarem architektonicznym – m.in. wspaniale nowo otwarty budynek S oraz trwająca renowacja budynku A. W związku z tym pragnę zwrócić się z pytaniem – czy planowane są zmiany dotyczące wind w budynku C? Windy te zdają się być wyjątkowo źle zaprojektowane. Niejednokrotnie, stojąc np. na trzecim piętrze i przywołując windę, można zaobserwować, że zjeżdża ona z czwartego piętra na drugie, ignorując piętro osoby przywołującej. Te frywolne maszyny jeżdżą, jak im się podoba! To tak, jakby windy postanowiły zorganizować własny wyścig, ale nie taki, w którym zwycięża ta, która zjeżdża najszybciej, a taki, w którym chodzi o ignorowanie pasażerów! Korzystanie z windy pomiędzy zajęciami stanowi ogromne wyzwanie, a czas oczekiwania na nią jest wielokrotnie dłuższy niż skorzystanie ze schodów. Drugiego dnia po rozpoczęciu roku akademickiego można było zaobserwować kolejkę na parterze aż do drzwi prowadzących na klatkę schodową. W takiej sytuacji ewentualny zjazd windą (jeśli uda się taką przywołać) to swoiste zwiedzanie budynku – zatrzymuje się ona na każdym piętrze. Na każdym z tychże pięter można wówczas pomachać do oczekujących na swoją kolej, którzy z nadzieją spoglądają przez otwierające się drzwi. Niestety, dostrzegają, że winda jest pełna, a na ich twarzach pojawia się rozczarowanie. Czekali przecież cierpliwie kilka minut, a doczekali się jedynie kolejnej windy wypełnionej studentami, w której brak miejsca na oddech. Następnie drzwi powoli zamykają się i zjeżdżamy dalej - i znów powtórka, aż do parteru. Obecne rozwiązanie jest wysoce nieefektywne - studenci spieszą się na zajęcia w innym budynku czy również do pracy, często w firmach z Klubu Partnerów SGH. Jedną z wartości Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie jest profesjonalizm. Czy istnieje zatem szansa, że powyższym rozwiązaniom w budynku C przyjrzą się profesjonaliści?