Student
pisze:
Właściwie (jak wielu) ja nie z pytaniem tylko stwierdzeniem raczej. Chodzi mianowicie o owe nieszczęsne budynki SGGW przy Rakowieckiej. Tak się składa, iż mam przyjemność (wątpliwą) studiować równolegle ma SGGW. Widzę codziennie te setki tysięcy, jeżeli nie miliony złotych inwestowane (w większości przynajmniej) w bazę dydaktyczną kampusu na Ursynowie (wszędzie szkło i aluminium) i serce mi się kraje, gdy widzę z jakimi problemami lokalowymi boryka się SGH. To, że SGGW nie chce przekazać tych budynków SGH, to czysty egoizm w najgorszym wydaniu. Sami dysponując takimi środkami i terenami! Nie mogą zdobyć się na zwykły gest dobrej woli (No bo proces SGH kontra SGGW chyba nie wchodzi w grę?). W każdym razie popieram całym sercem walkę SGH o te budynki i myślę, że wszystko zakończy się pomyślnie dla obu uczelni. (może jakaś rekompensata z Ministerstwa za te budynki dla SGGW, kto wie:))
PS. Komentarz z tysiącami hektarów na sprzedaż świetny, wyrafinowany i na miejscu.
PS. Komentarz z tysiącami hektarów na sprzedaż świetny, wyrafinowany i na miejscu.
Odpowiedź:
Proces nie wchodzi w grę, rekompensata też.
Data odpowiedzi: