Student pisze:
Wykazuje Pan strasznie dużo uporu w kwestii zarządzenia o elektronicznych wersjach prac dyplomowych. Odpowiadając sam zbywa Pan pytania, a odpowiedź Pana Kwasiborskiego trudno uznać za satysfakcjonującą - tłumaczy on bowiem ograniczanie studenckiej wolności w wyborze narzędzi informatycznych wygodą Uczelni, a także myli popularność z dostępnością.
Większość moich pytań i argumentów nadal pozostaje bez odpowiedzi - trudno mi to zrozumieć, zwłaszcza że nie wykazano żadnych technicznych przeszkód dla wprowadzenia rozwiązania neutralnego technologicznie.
Wspomina Pan też enigmatycznie, że zarządzenie jest zgodne z prawem. Myślę, że pytający o ten aspekt chcieliby ujrzeć uzasadnienie opinii prawnych, na które wciąż się Pan powołuje.
Ale może zamiast dyskutować o jakichś tam Konstytucjach, prawach człowieka i innych superlatywach zechce Pan po prostu odpowiedzieć na pytanie: Dlaczego studenci UW, w odróżnieniu od nas, nie muszą korzystać z konkretnego programu przy pisaniu swoich prac, ani prosić o zgodę dziekana? (rozwiązanie UW pozwala na korzystanie z co najmniej trzech narzędzi - co najważniejsze - faktycznie dostępnych dla każdego) Albo jest coś, o czym nie wiem, albo rozwiązanie UW jest po prostu lepsze (bo 3>1).
Odpowiedź:

W sprawie uzasadnienia prawnego: przepisy na które Pan się powołuje mają mieć przepisy wykonawcze, do tej pory ich nie ma, a więc nie obowiązują.
Nie wiem, to po pierwsze. Po drugie: nie zmienię zarządzenia w przededniu przekazywania władzy nowej ekipie.

Data odpowiedzi: