Gość serwisu pisze:
Zastanawiałem się co by się stało gdyby jakiś bardzo bogaty człowiek wpadł na pomysł ugotowania zupy w jeziorze. Skończyłoby się to ogromnym marnotrawstwem żywności bo zupa w jeziorze łatwo by się pobrudziła dodatkowo wzrosła by cena za paliwo, którego ogromna ilość została zużyta na gotowanie. Dochodzi, więc do sytuacji, gdy człowiek bogaty może swoim kapitałem mocno zaszkodzić innym uczestnikom rynku. Z drugiej strony państwo jest bardziej zdolne do tego typu bezinteresownych rzeczy? A jak to będzie z tym problemem w nowej SGH?
Odpowiedź:
Przykro mi, ale nie łapię ukrytej pewnie aluzji…
Data odpowiedzi: