Zauważyłam, że już od dłuższego czasu notorycznie oszczędza się na świetle w bibliotece. Dlaczego nie mogę dowolnie, kiedy uznam ,że światło słoneczne jest niewystarczające włączyć sobie lampki? Pogoda jak wiadomo ostatnio zmienna i nawet w środku dnia jest potrzeba doświetlania. Tymczasem Panie bibliotekarki najczęściej dopiero późnym popołudniem decydują się na włączenie dodatkowego oświetlenia, a nam studentom oczy się psują. Myślę, że lampki powinny być o każdej godzinie do dyspozycji.